Stawa Młyny to kultowy obiekt w Świnoujściu. Ma on kształt wiatraka, na którego szczycie znajduje się znak nawigacyjny, tzw. stawa. Jego lokalizacja to koniec Falochronu Zachodniego przy ujściu Świny do Bałtyku. Obiekt jest w stanie emitować sygnały świetlne, radiowe oraz dźwiękowe.
Stawa Młyny to znak rozpoznawczy Świnoujścia, jego wizytówka. Liczy sobie 10 metrów. Powstał pod koniec XIX wieku, aby ułatwić wejście do portu statkom i innych jednostkom. Wiatrak kojarzyć można z pocztówek, magnesów, materiałów promocyjnych. Niektóre osoby mogą kojarzyć go z filmu "Latarnik" (1976). Nic dziwnego, że turyści tak często go odwiedzają. Gdyby zapytać mieszkańca Świnoujścia, co znaczy dla niego Stawa Młyny, pewnie powiedziałaby, że to obiekt wywołujący lokalną dumę. Być może wspomniałby również, że to romantyczny zakątek miasta – miejsce randek i schadzek zakochanych. Niewykluczone, że obok piękna budowli i morza przyciąga ich także stara legenda.
Świnoujście, jako miasto portowe, pełne było marynarzy i pracowników statków. Wyruszali oni w długie rejsy, sprawiając, że ich żony oraz rodziny pogrążali się w tęsknocie. Jedną z takich osób była Alicja. Miesiącami czekała ona na ukochanego Krzysztofa. Kiedy mężczyzna jednak wrócił, kobieta ledwo go poznała. Był wychudzony i wyczerpany, wyraźnie się postarzał. Radość ze spotkania ustąpiła rozpaczy. Alicja płakała nad brzegiem morza, martwiąc się o męża. Wtedy usłyszała głos, który kazał jej iść w stronę wiatraka. Właśnie wychodził z niego stary młynarz, który powiedział Alicji, aby przyszła na drugi dzień z ukochanym. Kobieta zaprowadziła męża do młynarza, który zalecił okłady z błota, spacery, a także morskie kąpiele. Po paru dniach młynarz zabrał Krzysztofa do wiatraka. Kobieta znów straciła męża na parę dni. Tym razem warto było jednak czekać. Mężczyzna wrócił bowiem odmłodniały i pełen sił. To wydarzenie nie uszło uwadze mieszkańców Świnoujścia. Do młynarza zaczęli zgłaszać się inni marynarze, który młodnieli po jego kuracjach. Niestety, kiedy stary młynarz zmarł, okazało się, że nikt nie zna tajemnicy jego zabiegów. Mimo to ludzie wciąż przychodzi i przychodzą pod wiatrak, z nadzieją, że mogą tutaj powrócić do formy.
Stawa Młyny warto zobaczyć zarówno w dzień, jak i w nocy, kiedy obiekt świeci w celach nawigacji. Miejsce to zdecydowanie magnetyzuje, za każdym razem pokazując swoje inne oblicze. Wiatrak może współgrać ze spokojem morza lub wręcz przeciwnie, kontraktować z jego wzburzonymi falami. Wspaniale prezentuje się zwłaszcza w trakcie wschodów i zachodów słońca. Każda osoba będąca w Świnoujściu musi koniecznie go zobaczyć.